sobota, 20 lipca 2013

Odcinek 1.: Czy jestem dość dobry?

23 lipca 2010 rok.
Ponad 30 zarówno mężczyzn, jak i jeszcze chłopców stało w jednej linii na ogromnej scenie i patrzyło na stojący niedaleko stolik jurorów. Tylko jeden z nich miał dostać się dalej. Każdy z nich próbował opanować emocje i w duchu dziękował za to, że byli oświetleni tylko przez przyciemnione reflektory. Dzięki temu jurorzy nie byli w stanie dostrzec zbierających się łez w oczach niektórych uczestników, obcych sobie osób. Przed castingami nigdy się nie spotkali, nie rozmawiali ze sobą. Jeden, długi rząd marzycieli czekający na werdykt, który miał zmienić całe ich życie.
 – Ostatecznie ustaliliśmy, że wolne miejsce zajmie...
Simon specjalnie przerwał akurat w tym momencie. Ważne jest budowanie napięcia w telewizji, przywykł do tego. Każdy błagał by dostać tę szansę. Starszy mężczyzna obserwował jak uczestnicy zaciskają pięści, zamykają oczy, czy nerwowo drapią się po ramionach. Jego zadanie wcale nie było łatwe. Musiał zniszczyć ostatnią nadzieję w tej części, która niestety nie otrzymała swojej szansy w jego świecie.
 – Tom Richards.
Każdy z pozostałych w obecnej chwili się załamał. Osoby stające najbliżej Toma zaczęły mu gratulować, obejmowali go delikatnie ze łzami w oczach. Piątka naszych bohaterów razem z innymi, którzy stali nieco dalej, oklaskiwali zwycięzcę i starali się stłumić narastający w środku smutek, który dosłownie rozrywał ich od środka. To wszystko było dla nich bolesnym ciosem. Liam czując, że jest bliski rozpłakania się na dobre, mocno przygryzał dolną wargę. Niall schował twarz w dłoniach i zaczął głęboko oddychać, starając się uspokoić. Harry, podobnie jak Zayn, nerwowo rozglądał się po całym pomieszczeniu. Obydwaj chcieli już stamtąd uciec. Natomiast Louis próbował dyskretnie dać znać swojej mamie, że się nie dostał, kiedy ona cały czas z uśmiechem pokazywała mu dwa kciuki w górę zza kulis.
 – Chłopaki – zaczął ponownie Simon. – Bardzo, bardzo mi przykro.
W tym momencie nie było już żadnych hamulców. Nasi bohaterowie po prostu płakali. Dali upust wszystkim tłumionym do tej pory emocjom. Louis schował twarz w dłonie, by nikt nie widział jego łez. Razem z innymi zeszli ze sceny. Każdy z nich udał się w swoją stronę, do swoich rodzin. Starali się uspokoić, ale to wszystko po prostu ich przerosło. Ich marzenia legły w gruzach. Płacz był jedyną oazą spokoju, która dawała ukojenie przed bólem, którego przed chwilą doznali. Wszyscy mieli się już rozchodzić z nadzieją, że jeżeli wyjdą z tego feralnego budynku to emocje opadną i będą mogli udawać, że ten dzień nigdy się nie wydarzył, ale zostali zatrzymani. Mężczyzna ubrany na czarno przywołał wszystkich, którzy przed chwilą stali na scenie.
 – Zaszły małe zmiany – wyjaśnił szybko. – Zayn Malik, Liam Payne, Harry Styles, Niall Horan oraz Louis Tomlinson. Proszę za mną.
Zdezorientowana piątka ruszyła za mężczyzną, który zaprowadził ich do wejścia na scenę. Wszyscy skierowali wzrok na mężczyznę, który kazał im wejść z powrotem. Niall cały czas powtarzał cicho, że po prostu chcą się z nich ponabijać raz jeszcze i wspominał jak niehumanitarne zachowanie to jest. Jeden za drugim weszli jednak na scenę z prawej strony. Tymczasem lewym wejściem weszły cztery dziewczyny: Ester Campbell, Sophia Wardman, Rebecca Creighton i Geneva Lane.
 – Cześć – odezwała się Cheryl.
 – Cześć – odpowiedzieli jej wszyscy. Ich głosy nadal były nieco załamane po wcześniejszym płaczu.
 – Dziękuję wam bardzo, za to, że tutaj wróciliście. Wiemy, że to dla was bardzo trudne. Nie możemy was przyjąć indywidualnie, ale jesteście zbyt utalentowani, żeby nie dostać się dalej. Wpadliśmy zatem na świetny pomysł. Chcielibyśmy, abyście utworzyli dwie grupy, które wejdą do kolejnego etapu.
 – Razem, jeśli tylko chcecie, zostajecie z nami – dodał z uśmiechem Simon.
Wszyscy zaczęli kiwać twierdząco głowami, piszczeć i skakać z radości. Przepełniająca ich euforia była tak silna, że aż wywołała szczere uśmiechy na twarzach jurorów. Dziewczyny zaczęły się razem tulić, a po chwili to samo zrobili chłopcy. Gdy już trochę ochłonęli, podziękowali za tak wielką szansę i razem zeszli ze sceny. W ten właśnie sposób powstały dwie grupy, czyli Belle Amie oraz One Direction. Każdy z chłopaków ucieszył się z wielkiej szansy, jaką dostał. Jednak przez cała radość zapomnieli o tym, że muszą stworzyć jedność. Wtedy nie myśleli, że to zadanie może być tak trudne.

7 komentarzy:

  1. Eju ! ;D Boskie ! ;D Cieszyłam się normalnie razem z nimi xd ;)
    No ale ciekawi mnie jak to będzie ! ;) Zapewne będzie sie działo i to dużo ;D
    MAtko czekam na nn ! ;D Błagam, zeby był niedługo ! ;D


    A i zapraszam na mojego nowego bloga. Mam nadzieję, że się spodoba ;)

    http://justgivemeafreelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. omg, ryczę ; > . świetny rozdział i czekam na następny ; 3

    OdpowiedzUsuń
  3. omomomo ! Boo$kie ! koffam to ! xx
    Czekam na next'a <3 ;)
    Pozdro i weny ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekaj, czekaj zaczęłaś od nowa tak ?
    Byłam na wakacjach dwa tygodnie nad morzem i kompletnie nic nie kapuje, ale z tego co widzę to zaczęłaś od nowa :))
    Bardzo mi się podoba i czekam nn :**

    Pozdrawiam :)


    http://hugmekissmelovememarryme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Po tym rozdziale serduszko moje tobie oddane :D
    Kiedy nowy rozdział ?
    A jak masz chwilę zobacz prolog:
    http://angels-demons-heaven-hell.blogspot.com/2013/08/prologue.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie! ;D
    Dzisiaj 10, więc mam nadzieję, że dodasz rozdział xD
    Czekam <33


    A tak przy okazji zapraszam do mnie ;) :
    http://one-live-one-dreams.blogspot.com/
    Będę bardzo szczęśliwa gdy wejdziesz i skomentujesz chociaż jeden rozdział :***

    OdpowiedzUsuń

komentarz = motywacja. ;3
z góry dziękuję. *,*